"Wokół tej decyzji urządza się pewnego rodzaju inscenizację. Inscenizację polegającą na tym, że ma być jedna dyskusja u prezydenta Komorowskiego, ma minister Rostowski z prof. Balcerowiczem się ścierać." – W taki sposób Prezes Kaczyński ocenił wczorajszą debatę ekonomistów, która odbyła się u Prezydenta Komorowskiego. Udział w tej inscenizacji wzięli prócz prof. Balcerowicza i prof. Rostowskiego, Jan Krzysztof Bielecki, Andrzej Bratkowski, Agnieszka Chłoń-Domińczak, prof. Marek Góra, prof. Stanisława Golinowska, Bogusław Grabowski, prof. Jerzy Hausner, Janusz Jankowiak, Piotr Kuczyński, prof. Witold Orłowski, prof. Dariusz Rosati, prof. Barbara Wagner i prof. Aleksandra Wiktorow. Stronę rządową prócz ministra Rostowskiego reprezentował minister Michał Boni, a Prezydenta Komorowskiego minister Irena Wójcicka i prof. Jerzy Osiatyński. Jak na inscenizację to całkiem niezłych aktorów udało się prezydentowi zaprosić, posadzić przy jednym stole i skłonić do rozmowy na ważny dla Polaków temat, proponowanych przez rząd zmian w OFE.
Rozmowy w tak zacnym gronie nie są czymś powszednim, ale dość powszechny jest brak jakiegokolwiek konsensusu. Tym razem jednak było inaczej, praktycznie wszyscy ekonomiści byli zgodni w tym, że zmiany są potrzebne. Co do kierunku zmian to zdania już były podzielone. Jednak każdy z tych - było, nie było - ekspertów miał okazję wypowiedzieć swoją opinię i tym samym wzmocnić merytorycznie wiedzę prezydenta Komorowskiego jak i naszą.
Pan Prezes nazwał to spotkanie jednak pewnego rodzaju inscenizacją, co nie jest specjalnym zaskoczeniem i było do przewidzenia (cóż, przewidywalność Prezesa jest już legendarna) . Oczywiście podobne spotkania organizowane za prezydentury Lecha Kaczyńskiego nigdy inscenizacją nie były. Nawet jak się odbywały na mniej istotne tematy i w mniej znaczącym gronie, choćby i rodzinnym. To całkiem wielkodusznie ze strony Prezesa ,bo przecież mógł użyć słów cięższego kalibru, a że potrafi – to wiemy. Ciekaw jestem co kolejnego zdezawuuje, by tylko za wszelką - BYĆ NA NIE!.
Pomysły PiS zostały rozjechane merytorycznie przez wielu tu piszących, więc ja nie będę dublował tej krytyki. Dodam tylko, że Jarosław Kaczyński w sprawie OFE udowadnia, że nie ma dalej nic istotnego do powiedzenia, na kolejny ważny w debacie publicznej temat. Swoje pomysły wsparte głębokim intelektem swoich nowych spin doktorów, w osobach Jacka Kurskiego, Adama Hofmana i Ryszarda Czarneckiego przedstawił w nowym spocie. Jest to twór tak prymitywny, posługujący się tania demagogią, hipokryzją i obnażający prawdziwe intencje autorów, że aż mi żal PiS i jego wyborców muszących oglądać takie dzieła. Cieszę się, że uchwalono obniżenie dotacji dla partii i zakaz spotów i bilbordów w kampanii, gdy widzę takie erupcje kreatywności w komunikowaniu się ze społeczeństwem.
